STAMFORD

23 sierpień 2007 17:48

Jeśli kogoś zmęczyło tempo życia w XXI-wiecznym Peterborough, powinien koniecznie odwiedzić pobliskie Stamford.
Wśród krętych ulic tego miasteczka bez trudu można odnaleźć ducha Anglii średniowiecznej i elżbietańskiej... Spacer najlepiej rozpocząć od Placu Czerwonego Lwa (Red Lion Square), na którym wznosi się imponujący budynek w stylu gotyckim- kościół Wszystkich Świętych (All Saints’Church).
W pobliżu na uwagę zasługuje browar pod takim samym wezwaniem, założony w XIX wieku, gdzie do dziś produkuje się lekkie, owocowe piwo. Obok browaru mamy także kawiarnię i sklep firmowy, a szczęśliwcy mogą trafić na degustację tego oryginalnego alkoholu.
Warto również odwiedzić Stamford Museum (PE9 1PJ), gdzie zebrano lokalne osobliwości- na uwagę zasługuje zwłaszcza ekspozycja archeologiczna, gdzie możemy podziwiać znaleziska sprzed 300 000 lat, a także rzymskie, normańskie i średniowieczne zabytki- pamiątki po poprzednich mieszkańcach i najeźdźcach tych ziem. W Centrum Sztuki (Stamford Arts Centre) można dowiedzieć się o planowanych imprezach artystycznych.
Znajduje się tam również teatr, założony w XVIII wieku i będący jednym z najstarszych teatrów prowincjonalnych w Anglii. Koneserzy sztuki scenicznej powinni zaś pamiętać, że w położonym 2 mile na wschód od Stamford Tolethorpe Hall (PE9 4BH) odbywa się każdego lata festiwal Szekspirowski, przyciągający co roku około 30 tys. widzów. Jeśli zaś na tego typu rozrywki nie mamy czasu, ani ochoty, możemy zwyczajnie przejść się ulicą św. Marcina (St. Martin’s Street) obok imponującego The George Hotel i podziwiać wiekową zabudowę: niektóre domy o mocno omszałych dachach i ścianach jakby ulepionych z gliny wydają się pamiętać czasy wypraw krzyżowych. Mijając zwyczajnie z pozoru wyglądający pub, ze zdumieniem możemy zauważyć, że mieści się tam Bractwo Rycerzy Okrągłego Stołu, a szyld zakładu krawieckiego przedstawia eleganta w stroju z czasów Szekspira...
Miłośnicy natury powinni odwiedzić urokliwe łąki nad rzeką Welland (Stamford Meadows), skąd prowadzą szlaki pieszych wycieczek do Easton-on-the-Hill i Tinwell. Warto także usiąść na chwilę w jednej z wielu kawiarni czy pubów, przyciągających oryginalnym wystrojem- jest ich tyle, że na pewno znajdziemy lokal o sprzyjającej nam atmosferze. Po tak pełnym wrażeń spacerze możemy liczyć, że we śnie znów ujrzymy stamfordzkie ulice z przechadzającym się po nich wielkim Wiliamem.

Przygotowanie i foto: Dorota Dziedzic- Wójcik

Dodaj komentarz

JComments